Jeśli twój związek z mężczyzną Cię nie satysfakcjonuje, jeśli nie jesteś w nim szczęśliwa, jeśli cię wyniszcza i nie daje satysfakcji, ale mimo wszystko trwasz w nim – to znaczy, że kochasz za bardzo. Czy wiesz dlaczego? Gdy patrzymy czasami na nieszczęśliwy związek z pozycji obserwatora, często zastanawiamy się, dlaczego ta para jeszcze ze sobą jest razem. Gdy widzimy kobietę, która nie spełnia się w związku lub co gorsza jest w nim krzywdzona, nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć tego paradoksu sytuacji. A jednak tak się wciąż dzieje. Kobiety są najczęściej bardzo wrażliwe, i dostrzegające niemalże natychmiast czyjąś krzywdę. Niestety najczęściej zbyt późno dostrzegają własne nieszczęście. Przyzwyczajając się do swojej sytuacji same wmawiają sobie, że jeszcze „nie jest tak źle”, że tak po prostu jest, że nie ma recepty na szczęśliwy związek. Niestety, związek, który nie uszczęśliwia, na pewno wyniszcza. Trwanie w toksycznym związku nie tylko nie daje satysfakcji, ale sprawia, że życie umyka w bólu i poczuciu bezsensu. Taki związek to prawdziwa droga przez mękę, ciągłe obwinianie się, nie dostrzeganie własnej wartości, powolna agonia kobiecości. Dlaczego więc kobiety wbrew rozsądkowi idą dalej drogą, która prowadzi do nikąd, przysparzając tylko bólu. Bólu emocjonalnego a czasem nawet fizycznego.…
Na szczęście powoli odchodzą już do lamusa niesprawiedliwe opinie o kobietach, jako o tych, które z permanentnym bólem głowy odmawiają swoim wciąż nienasyconym mężom seksu. Oczywiście w tym szczególnie wrażliwym aspekcie naszego życia nie ma żadnych reguł. Zdarzają się kobiety z mniejszym temperamentem seksualnym, jak i te, dla których seks jest (prawie) numerem JEDEN. Chociaż osobiście śmiem przypuszczać, że w tej pierwszej grupie kobiet są najczęściej takie, które nie zostały jeszcze seksualnie rozbudzone i nie bardzo wiedzą, jak czerpać ową przyjemność. Seks małżeński z bagażem doświadczeń Bez wątpienia do małżeńskiego łoża wchodzimy z pewnego rodzaju plecakiem, do którego zapakowane zostały zupełnie NIEPOTRZEBNE W ŁÓŻKU rzeczy. Są to na pewno zaszłości z mentalnego podejścia do orgazmu, który dawno, dawno temu zarezerwowany był w zasadzie wyłącznie dla mężczyzn. Kobieta była najczęściej jedynie narzędziem do zaspakajania owej potrzeby, a z pokolenia na pokolenie matki przekazywały swoim córkom tą niesprawiedliwą zasadę, w myśl której kobieta powinna być skromna, przyzwoita i nie przejawiająca zainteresowania seksem. Na tle tych bezsensownych poglądów wyrastały kolejne pokolenia kobiet bezmyślnie wpatrujących się w sufit podczas małżeńskiego aktu seksualnego. W zasadzie nie można się tu w ogóle dziwić, że nie czerpały one satysfakcji ze zbliżeń, skoro same siebie…
Podobno grzeczne dziewczynki zakładają szpilki do pracy, niegrzeczne do łóżka. I mimo, że nie jest to norma, coraz więcej współczesnych kobiet decyduje się na różnorodne gadżety, które zwiększają temperaturę doznań w sypialni. Oczywistym jest przecież, że mężczyźni są wzrokowcami, więc możliwość wpłynięcia na ich erotyczną wyobraźnię jest w tym wypadku bezcenna. Przeglądając kobiece fora dyskusyjne, niejednokrotnie natrafiłam na temat szpilek w łóżku. Kobiety bardzo ochoczo opowiadają o fantazjach erotycznych swoim mężczyzn, wśród których seksowna bielizna i szpilki na kobiecych stopach są wyjątkowym katalizatorem rosnącego podniecenia. … i baaardzo chętnie wkładam do łóżka seksi ciuszki…no, nie muszę wspominać chyba jak działa to na mojego faceta ;)) — baaaaaardzo to lubimy oboje. Wcześniej takich zakupów dokonywał mąż — teraz sama bardzo chętnie się tym zajmuję i mam już bogatą kolekcję. Już jak wkładam ciuszki na siebie — podniecam się bardzo patrząc w lustro…uhhhhhh.… Czuję się jak księżniczka — dama — dziwka… …a jak jeszcze widzę zwierzęce wręcz pożądanie w oczach mojego mężczyzny — jestem gotowa zrobić dla niego wszystko. …Lubię też do samego końca pozostać w pończochach i szpilkach.… (choć często z pończoch pozostaje strzęp wspomnień 😉 Spełnianie jego zachcianek Na pierwszy rzut oka zakładanie szpilek, pończoch, gorsetów…
Czy długość penisa ma znaczenie? To pytanie zadają sobie każdego dnia tysiące mężczyzn, szukając jednocześnie potwierdzenia, że ich przyrodzenie jest odpowiednio duże, by zaspokoić kobiece potrzeby seksualne. Tymczasem penis pokaźnych rozmiarów zaspokaja wyłącznie męskie ego. 14 cm to norma? Podobno średni penis w stanie wzwodu mierzy od 12,9 do 15 cm. Dla kobiet to jednak nie jest istotne, czy owy wymiar wynosi 10, 15 czy 20 cm. W tym zakresie nie ma w zasadzie żadnych norm. Jako przedstawiciele naczelnych, człowiek dysponuje i tak największym przyrodzeniem i nie powinien mieć w tym zakresie żadnych kompleksów. Tymczasem nie ma świecie pewnie jednego faceta, któryby w czasie całego swojego życia, chociaż jeden raz nie przyłożył do penisa miary z nadzieją, że jest reprezentantem osobników z dużymi penisami. A czego chcą kobiety? Dla kobiet długość penisa nie ma żadnego znaczenia. Średnia długość pochwy wynosi około 5 – 6 cm. Podczas stosunku, w miarę rosnącego podniecenia pochwa się wydłuża i dostosowuje do długości penisa. Nawet w przypadku prącia o długości 10 cm, wydłużenie musi nastąpić aż dwukrotnie. Dodatkowo warto wspomnieć, że wrażliwość okolic u wierzchołka pochwy i macicy jest niewielka, więc dotarcie penisa „do samego końca” nie jest żadną gwarancją seksualnego sukcesu. Kobiety bardzo rzadko…
Fantazje erotyczne są naturalną sferą życia każdego dojrzałego człowieka. Mimo to, niektóre twory erotycznej wyobraźni wciąż uznawane są za zboczenie, bowiem nie mieszczą się w moralnym katalogu „normalnych” ludzi. Zobacz, o czym najczęściej fantazjują mężczyźni. Nuda zabija seks Powszechnie mówi się, że w życiu wszystko może się znudzić z wyjątkiem chleba. Niestety coś w tym jest, bowiem nawet najbardziej „odjechana” i wymarzona rzecz lub sytuacja z czasem może stać się zupełnie nieatrakcyjna. Mimo, iż z seksem nie jest aż tak źle, od czasu do czasu potrzebna jest nietuzinkowa podnieta, która ponownie rozpala w nas zmysły. O czym fantazjują mężczyźni Prawdopodobnie każdy facet ma jakieś osobliwe fantazje, które chciałby zrealizować w realnej rzeczywistości. W zależności od poziomu prowadzonego życia seksualnego, fantazje te mogą się znacznie różnić i przybierać na swojej nieszablonowości. Coś, co dla jednego faceta będzie naturalne, dla innego może być wciąż „wisienką na torcie”, która jest nadal marzeniem. Panowie szukający mocnych wrażeń najczęściej fantazjują o seksie grupowym, BDSM i kobiecych stopach. Przeczytaj także: 6 grzechów głównych, jakie mężczyźni popełniają w łóżku W ramach seksu grupowego pożądane są niemalże wszystkie jego odmiany. Niektórzy mężczyźni marzą o seksie z dwoma lub trzema kobietami, inni chcieliby wspólnie z kolegą (kolegami) kochać…
Czy długość penisa ma wpływ na jakość seksu, ile kobiet nigdy nie przeżyło orgazmu, ile wynosi średni czas trwania stosunku, co wzmaga erekcję, jakie fantazje seksualne mają kobiety, jaka jest średnia prędkość spermy w czasie wytrysku. Na całym świecie średnia wieku, w którym ma mniejsze inicjacja seksualna wynosi 17, 3 lat. Największa na świecie orgia seksualna miała miejsce w Los Angeles w roku 1974 na koncercie rockowym. Wówczas seks uprawiały aż 262 pary! Zdrowy mężczyzna w ciągu każdej doby produkuje około 70 — 100 milionów plemników, czyli tyle samo, co samiec świnki morskiej. W czasie jednej ejakulacji “uwalniane” jest około 300 milionów plemników. Aż 70% dojrzałych kobiet wśród dostępnych przyjemności wybiera czekoladę zamiast seksu. Średnia długość stosunku wynosi 17,6 minut. Przeciętny mężczyzna w ciągu całego swojego życia ejakuluje aż 7200 razy, co daje około 53 litry spermy. Około 30 procent kobiet marzy o lepszym seksie. Przeciętny mężczyzna każdego dnia spotyka 4 – 5 kobiet, z którymi chciałby uprawiać seks. Aż 3 na 4 mężczyzn fantazjuje na temat seksu z koleżankami z pracy. Z badań przeprowadzonych wśród młodych kobiet wynika, że na satysfakcję ze stosunku płciowego w większym zakresie wpływa grubość penisa, a nie jego długość. Aż jedna trzecia kobiet przyznaje, że nigdy nie…
Łechtaczka to żeńska wersja męskiego penisa. Jednakże w przeciwieństwie do penisa, łechtaczka posiada tylko jedną funkcję. Fizjolodzy zgodnie twierdzą, że jej jedynym zadaniem jest dostarczanie przyjemności z seksu. Poza tym nie pełni w organizmie żadnej funkcji. Budowa łechtaczki Łechtaczka znajduje się powyżej wejścia do pochwy, tuż pod wargami sromowymi mniejszymi. To, co widoczne jest na zewnątrz, to wyłącznie jej niewielka część. W głębi znajduje się właściwa część łechtaczki, która dochodzi aż do spojenia łonowego, gdzie rozdziela się i w postaci dwóch odnóg biegnie wzdłuż ości łonowych. Każda odnoga ma długość około 4 cm, a trzon łechtaczki mierzy około 2 cm. Trzon łechtaczki zakończony jest wierzchołkiem (żołądź). Do łechtaczki dochodzi dwa razy więcej zakończeń nerwowych niż do penisa. Łącznie jest ich prawie 8 tysięcy, stąd przy odpowiednim pieszczeniu łechtaczki, możliwe jest bardzo szybkie ponudzenie seksualne kobiety. Podczas pobudzenia, łechtaczka zwiększa swoją objętość i twardnieje. Jak pieścić łechtaczkę Seksuolodzy twierdzą, że przy odpowiednim pieszczeniu łechtaczki, już po 4 minutach możliwe jest silne pobudzenie seksualne, a po kolejnych 4 minutach możliwe jest osiągnięcie przez kobietę orgazmu. Oczywiście każda kobieta jest inna, stąd od tej reguły mogą występować wyjątki. Jedno jest jednak pewne: aby osiągnąć orgazm, stymulacja łechtaczki jest konieczna! Wiele kobiet osiąga wyłącznie orgazm…
Polskie stereotypy każą nam myśleć, że seks jest w życiu kobiety niekoniecznie niezbędnym elementem. Wręcz czasami pokutuje w nas jeszcze szablonowe myślenie, że seks jest kobiecie w ogóle niepotrzebny. Czy jednak jest to właściwy tok myślenia? Najpierw obowiązki, potem przyjemność Najpierw dom, mąż, dzieci, dbanie o czyste ubrania, pełną lodówkę, porządek w mieszkaniu, odrobione z dziećmi lekcje, umyte okna, obiad w garnku….. dopiero potem czas na przyjemności. O ile jednak katalog kobiecych obowiązków zdaje się nie mieć końca, o tyle wykaz jej przyjemności jest nadto ubogi. Mówiąc o przyjemnościach dla kobiet najczęściej na myśl przychodzi dobra książka, film, spotkanie z przyjaciółką. Jakoś bardzo rzadko znajduje się w nim seks, a jeśli nawet ktoś pomyśli, że kobieta potrzebuje też seksu, to pewnie uplasuje go na bardzo odległej pozycji. Kobieta służy do zaspakajania potrzeb Niestety od lat jesteśmy karmieni stereotypami, że kobieta nie lubi seksu. Do powszechnego obiegu weszły już (zupełnie nieśmieszne) dowcipy, w których kobietę przedstawia się jako osobę całkowicie stroniącą od seksu, wymawiającą się ciągłym bólem głowy. Zupełnie naturalne jest natomiast utożsamianie mężczyzny z prawdziwym samcem, dla którego seks stanowi czołowe miejsce w piramidzie jego potrzeb. Skąd się wzięły te różnice? Nie sposób się teraz doszukiwać pierwotnych przyczyn takiego stanu…
Mówi się, że mężczyźni są jak zapałki. Szybko się zapalają, ale też szybko spalają i gasną. Kobiety są jak wielkie bale drewna. Trzeba się mocno natrudzić, by je rozpalić, ale potem są długo gorące. Nawet, gdy przygasają, wystarczy do żaru dorzucić kolejną porcję drewna, by paliły się dłużej i dłużej. Tak można obrazowo opisać temperamenty seksualne obu płci. Oczywiście, od powyższej reguły, istnieją wyjątki, lecz zdecydowana większość par mogłaby podpisać się pod tą jakże znajomo brzmiącą zasadą. Gra wstępna to najczęściej tylko puste słowa Z reguły mężczyźni marzą o gorących partnerkach, lecz niewiele robią w kierunku ich rozgrzania. Gra wstępna to najczęściej tylko puste słowa, lub trzyminutowe kombinowanie, niemające nic wspólnego z podnieceniem. W efekcie nieudolnych czynności, mężczyzna zabiera się za „sedno sprawy”, a kobieta jeszcze nie jest na to gotowa. Podczas, gdy on przeżywa rozkosz, ona dopiero się rozgrzewa, zaś w momencie, gdy ona się rozgrzeje, on kończy. Taki scenariusz jest typowy w pierwszym okresie wspólnego seksu. Z czasem niektóre kobiety przyzwyczajają się do takiego przebiegu sprawy i zamiast się podniecać, w czasie uprawianego seksu rozmyślają o codziennych sprawach, o pomyśle na jutrzejszy obiad, o malowaniu paznokci, o ciuchach, myciu okien itp. Czy było ci dobrze Mężczyzna musi czuć się dowartościowany…
„Oko, za oko – ząb za ząb”, „Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie”, „Kto mieczem wojuje – od miecza ginie”, „Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka”. To tylko niewielki wycinek bogatego katalogu polskich przysłów, w których zemsta gra główną rolę. Jakże często myślimy, że faktycznie „zemsta jest słodka” i odpłacając się komuś za wyrządzoną krzywdę tym samym, faktycznie doznamy spokoju i poczucia zadowolenia. Zdrada! To jest właśnie jeden z tych czynów, który nie może bez echa przejść do historii związku. Zdrada boli. I to bardzo. Poczucie krzywdy, poniżenia, odepchnięcia, obniżenie samooceny – to tylko przykłady bolesnych odczuć, jakie targają osobą zdradzoną. Nie chodzi bynajmniej tylko o zdradę czysto fizyczną, ale również (a może nawet przede wszystkim) o zdradę psychiczną. Takie krzywdy wymagają naprawienia, ale tego tak łatwo naprawić się już nie da. Ludzka pamięć nie ma przecież magicznej funkcji „reset”. Decydując się na dalsze, wspólne życie po zdradzie, trzeba liczyć się z tym, że fatalny epizod będzie parze towarzyszył do końca ich wspólnych dni. Jak jednak złagodzić ból zdrady i zaleczyć sączącą się ranę? Zemsta jest dobra na wszystko Po zdradzie zawsze można się rozstać, ale czy trzeba? Niekoniecznie. Wspólnie spędzone lata, wspólne wspomnienia (nie tylko te złe), wspólne dzieci…