Jak nie przytyć w święta?

20 grudnia 2012

Święta to okres, kie­dy na poku­sze­nie zosta­je wysta­wio­na nasza sil­na wola, któ­ra nie­rzad­ko ule­ga na widok suto zasta­wio­ne­go sto­łu. Jak jed­nak nie ulec, kie­dy stół kusi pysz­nym makow­cem, sma­ko­wi­tym kar­piem, kalo­rycz­ny­mi makieł­ka­mi i śle­dziem w śmie­ta­nie? Przecież Święta Bożego Narodzenia są TYLKO raz w roku!

 Jeść mniej, czy wybie­rać tyl­ko potra­wy mniej kaloryczne?

Zgodnie z rodzi­mą tra­dy­cją, na wigi­lij­nym sto­le powin­no się zna­leźć 12 potraw, a każ­dy bie­siad­nik wie­cze­rzy powi­nien spró­bo­wać każ­dej z nich. Jeśli więc masz zamiar spro­stać wyma­ga­niom tra­dy­cji, zacznij jedze­nie od potraw mniej kalo­rycz­nych, któ­ry­mi bar­dziej zapeł­nisz żołą­dek. Może to być barsz­czyk, chu­da ryba w gala­re­cie lub kapu­sta z grzy­ba­mi. Pozostałe potra­wy będą wów­czas zje­dzo­ne w mniej­szej ilo­ści, co spra­wi, że pod­czas wie­cze­rzy wigi­lij­nej nie przyj­miesz nad­mier­nej ilo­ści kalo­rii, któ­rych nie będziesz w sta­nie spalić.

Nakładając kolej­ne por­cje na talerz pamię­taj, że naj­bar­dziej tuczą potra­wy boga­te w węglo­wo­da­ny (klu­ski z makiem, śledź w tłu­stej śmie­ta­nie, karp sma­żo­ny w panier­ce, sałat­ka z majo­ne­zem). Jeśli jed­nak nie możesz się im oprzeć, sta­raj się zja­dać nie­wiel­kie por­cje. Pomoże ci w tym mały talerz, któ­ry optycz­nie spra­wi, ze por­cja jest duża. Przed wie­cze­rzą wigi­lij­ną dużo pij. Może to być woda z cytry­ną, zie­lo­na lub czer­wo­na herbata.

3000 kalo­rii pod­czas wie­cze­rzy wigilijnej

Jeśli zde­cy­du­jesz, że na two­im wigi­lij­nym tale­rzu znaj­dzie się cho­ciaż nie­wiel­ka ilość (oko­ło 100 g) każ­dej z dwu­na­stu potraw z dodat­kiem pie­czy­wa i słod­kich napo­jów, twój orga­nizm otrzy­ma spo­ry zastrzyk „świą­tecz­nych” kalorii.

Przykładowo sma­żo­ny karp ma ok. 170 kcal, pie­ro­gi z kapu­stą i grzy­ba­mi – 190 kcal, mako­wiec 365 kcal a kom­pot ze suszu – 278 kcal. Pewnie zdzi­wisz się, ale prze­cięt­ny Polak w cza­sie wigi­lij­nej wie­cze­rzy dostar­cza orga­ni­zmo­wi aż 3000 kalorii.

Żeby je spa­lić musiałby:

  • iść na 15-to godzin­ny spacer,
  • bie­gać 3 godzi­ny z pręd­ko­ścią 10 km/h,
  • wyko­nać ćwi­cze­nia aero­bo­we przez 5 — 6 godzin,
  • jeź­dzić na rowe­rze przez 10 godzin z pręd­ko­ścią 10 km/h,
  • pły­wać przez 5 godzin,
  • tań­czyć (bez­u­stan­nie) przez oko­ło 5 godzin,
  • ska­kać na ska­kan­ce przez 3,5 godziny,
  • jeź­dzić na łyż­wo­rol­kach przez oko­ło 7 godzin,
  • ćwi­czyć na siłow­ni przez oko­ło 7 godzin.

Pij z umiarem

Oprócz wspo­mnia­nej wcze­śniej wody i her­ba­ty, lepiej będzie, jeśli ogra­ni­czysz picie słod­kich soków, coli, napo­jów gazo­wa­nych i her­ba­tek ice-tea. Są one źró­dłem dodat­ko­wych kalo­rii, któ­rych w okre­sie świą­tecz­nym przyj­mu­je­my wystar­cza­ją­co dużo.

Oczywiście trze­ba rów­nież wspo­mnieć o napo­jach alko­ho­lo­wych, któ­re czę­sto gosz­czą na świą­tecz­nych sto­łach. Pamiętajmy, że dostar­cza­ją nam one zbyt dużo kalo­rii, któ­rych być może nie będzie­my w sta­nie spalić.

  • Wódka czy­sta 50 ml — 110 kcal
  • Wódka słod­ka 50 ml — 130 kcal
  • Whisky 30 ml  65 kcal
  • Wino bia­łe wytraw­ne 120 ml — 80 kcal
  • Wino bia­łe pół­wy­traw­ne 120 ml — 90 kcal
  • Wino bia­łe słod­kie 120 ml — 110 kcal
  • Wino czer­wo­ne wytraw­ne 120 ml — 80 kcal
  • Wino czer­wo­ne pół­słod­kie 120 ml — 92 kcal
  • Wino czer­wo­ne słod­kie 120 ml — 115 kcal
  • Wino różo­we 120 ml — 85 kcal
  • Piwno ciem­ne peł­ne 0,33 l — 250 kcal
  • Piwo jasne peł­ne 0,33 l — 230 kcal

Ruszaj się!

Kolejnym świą­tecz­nym przy­ka­za­niem jest zmia­na pilo­ta od tele­wi­zo­ra na łyż­wy, a bez­czyn­ne sie­dze­nie przy sto­le na rodzin­ny spa­cer. Staraj się w tym cza­sie moż­li­wie jak naj­wię­cej ruszać. Jeśli to moż­li­we, wyjdź z rodzi­ną na zewnątrz, idź na dłu­gi spa­cer, może nawet spró­buj pobie­gać, lub „zali­czyć” wypad na sztucz­ne lodowisko.

Jeśli jed­nak z okre­ślo­nych powo­dów nie możesz opu­ścić miesz­ka­nia, sta­raj się cho­ciaż czę­ściej zająć myśli czymś innym, niż jedze­nie i oglą­da­nie tele­wi­zor. Sprzątając naczy­nia ze sto­łu, każ­do­ra­zo­wo zbie­raj ich nie­wiel­ką ilość. Spowoduje to koniecz­ność wie­lo­krot­ne­go poko­ny­wa­nia tra­sy mię­dzy poko­jem a kuch­nią, co w tym cza­sie będzie dla cie­bie nie­zbęd­nym ruchem.

Jeśli nie spa­lisz wszyst­kich „zje­dzo­nych” kalo­rii, po świę­tach otrzy­masz jesz­cze jeden gwiazd­ko­wy pre­zent. Będzie to kil­ka dodat­ko­wych kilogramów.

Przeczytaj rów­nież:

Licznik spalania kalorii

Image cour­te­sy of [ima­ge cre­ator name] / FreeDigitalPhotos.net

Podobał Ci się arty­kuł, podziel się z innymi
  • Twitter
  • Facebook
  • email

3 komentarze

  • Qna 21 grudnia 2012jako09:11

    Jak się tak wszyst­ko poli­czy to aż się jeść ode­chcie­wa… — ale jest na to spo­sób — moż­na sza­leć na par­kie­cie przez całą noc syl­we­stro­wą i w ten spo­sób spa­lić świą­tecz­ne nadwyżki 🙂

  • olina 21 grudnia 2012jako09:33

    tak, tak trze­ba się nauczyć Gangam Syle i sza­leć na par­kie­cie przez 5 godzin 😉

  • leonnn 21 grudnia 2012jako10:24

    O kur­de… I po co ja to czytalem 🙁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wróć na stronę GŁÓWNĄ