Na szczęście powoli odchodzą już do lamusa niesprawiedliwe opinie o kobietach, jako o tych, które z permanentnym bólem głowy odmawiają swoim wciąż nienasyconym mężom seksu. Oczywiście w tym szczególnie wrażliwym aspekcie naszego życia nie ma żadnych reguł. Zdarzają się kobiety z mniejszym temperamentem seksualnym, jak i te, dla których seks jest (prawie) numerem JEDEN. Chociaż osobiście śmiem przypuszczać, że w tej pierwszej grupie kobiet są najczęściej takie, które nie zostały jeszcze seksualnie rozbudzone i nie bardzo wiedzą, jak czerpać ową przyjemność.
Seks małżeński z bagażem doświadczeń
Bez wątpienia do małżeńskiego łoża wchodzimy z pewnego rodzaju plecakiem, do którego zapakowane zostały zupełnie NIEPOTRZEBNE W ŁÓŻKU rzeczy. Są to na pewno zaszłości z mentalnego podejścia do orgazmu, który dawno, dawno temu zarezerwowany był w zasadzie wyłącznie dla mężczyzn. Kobieta była najczęściej jedynie narzędziem do zaspakajania owej potrzeby, a z pokolenia na pokolenie matki przekazywały swoim córkom tą niesprawiedliwą zasadę, w myśl której kobieta powinna być skromna, przyzwoita i nie przejawiająca zainteresowania seksem. Na tle tych bezsensownych poglądów wyrastały kolejne pokolenia kobiet bezmyślnie wpatrujących się w sufit podczas małżeńskiego aktu seksualnego.
W zasadzie nie można się tu w ogóle dziwić, że nie czerpały one satysfakcji ze zbliżeń, skoro same siebie traktowały jak swoiste maszynki do dawania przyjemności mężom.
Przeczytaj również: Perfekcyjna pani domu nie lubi seksu
We wspomnianym na wstępie plecaku znajdują się też inne niepotrzebne balasty. To na pewno brak akceptacji własnego ciała, bowiem wciąż ponad 60% kobiet zastanawia się, jak wygląda podczas uprawiania seksu. Do głosu dochodzi również niezbyt udane i niesatysfakcjonujące życie erotyczne, które nie zachęca do kolejnych zbliżeń. Brak orgazmu jest wciąż problemem około 70% współczesnych kobiet.
Seksualność współczesnej kobiety
Na szczęście współczesne kobiety coraz częściej zdają się zapominać o zawartości wymienionego wyżej plecaka, który ciąży im w łóżku niczym kamień u nogi nurka.
Na szczęście też coraz częściej kierują się one zdrowym egoizmem, który odsuwa na bok myśli o: za małych piersiach, za dużych piersiach, cellulicie, nadwadze, niedowadze, rozstępach, nieprawidłowej budowie narządów płciowych i innych pierdołach, które nie powinny mieć żadnego wpływu na jakość seksu.
Współczesne kobiety wbrew naukom naszych babć, coraz częściej też bezwstydnie sięgają o owoce swojej seksualności. Masturbacja, filmy pornograficzne, fantazje seksualne i erotyczne gadżety to dziś życie codzienne tysięcy niewiast, które wreszcie zrozumiały, że czas skończyć z reliktami przeszłości.
Te kobiety, które zrozumiały, że zaspokojenie potrzeb seksualnych jest dla jakości życia tak samo potrzebne jak zaspokojenie innych potrzeb fizjologicznych, są zdecydowanie bardziej pewne siebie i łatwiej radzą sobie z codziennymi problemami.
W tej specyficznej sferze życia trzeba postępować identycznie, jak w pozostałych: gdy jesteś głodna — idziesz zrobić sobie kanapkę, gdy jesteś senna – idziesz spać, gdy jesteś zmęczona – odpoczywasz, gdy jest ci zimno – ubierasz cieplejszą odzież a gdy chcesz oglądać telewizor – po prostu go włączasz. A co gdy chcesz dobrego seksu? No właśnie: co wtedy robisz?
Nie bój się, nie wstydź się
Kobiety mają nie tylko prawo, ale obowiązek dbania o osiąganie własnej satysfakcji seksualnej. Na czekaniu aż facet domyśli się, czego im potrzeba, może upłynąć wiele lat – BEZPOWROTNIE. Nie warto ich marnować. Niegrzeszne myśli warto zastąpić niegrzecznymi i rwać owoce z erotycznego drzewa pełnymi garściami.
Jeśli „chodzi ci po głowie” nawet najbardziej zwariowana fantazja seksualna – to ja spełnij. Jeśli czujesz się nieatrakcyjna – to kup sobie seksowną bieliznę i wejdź do łóżka w szpilkach. Jeśli czujesz się zmęczona, to odłóż na później mycie okien – nic im nie będzie.
Seks (najczęściej) dzieje się między dwoma osobami, ale nic się nie stanie, jeśli raz na jakiś czas pomyślisz WYŁĄCZNIE o sobie.
Zobacz inne artykuły w kategorii SEKS
2 komentarze
Kiedyś sama miałam problem aby się czuć dobrze i ponętnie. Teraz, dzięki ćwiczeniom umysłu, pięknej bieliźnie, odrobinie sportu i diecie jestem w stanie z pewnością siebie uśmiechać się do każdego faceta 🙂 W końcu zycie jest tylko jedno. Ostatecznie i tak mąż wygrywa, bo wciąż mnie podziwia 🙂
Ciekawy artykuł, ale w sumie nic nowego 🙂